Koronawirus. Christophoros777 nadaje z Cieszyna (04.10.2020)

Koronawirus – nie jesteśmy w stanie od tego uciec. Jest pandemia, czy jesteśmy okłamywani? Christophoros777 dzieli się swoimi przemyśleniami na ten temat.

Dom, Cieszyn, spacer po mieście i refleksje. Koronaświrus dalej szaleje, ale do kościoła już się chodzi. Niestety trzeba ubierać te maseczki… Wierzę w Boga, ale w świat mocno wątpię, dlatego zdecydowanie bliżej mi uwierzyć w to, że pandemia, która wedle polityków i możnych tego świata wciąż trwa i potrwa jeszcze (o zgrozo) 2 lata (!), albo nie istnieje lub jest mocno naciągana. Pewnie jest jakiś wirus na C (Sars-Cov-2), wywołujący chorobę Covid19 i pewnie niektórzy przez to umarli (ale większość miała choroby współistniejące) i może jest groźniejszy od grypy. Tylko koronawirusy już istniały. Może ten jest groźniejszy, może nie?

Doszło do tego, że w mediach istnieje tylko jedna choroba – Covid19. Codziennie ludzie są atakowani liczbami – ile zakażeń, ile osób umarło, ewentualnie ilu ozdrowieńców. Wychodzi na to, że to najgroźniejsza i najbardziej śmiertelna choroba w 2020 roku. Skoro tyle się o niej mówi… Problem w tym, że to nie jest najgroźniejsza choroba.

Zadziwiająca jest różnica w opiniach różnych lekarzy, profesorów, wirusologów. Wielu z nich idzie z nurtem i wpisuje się w ogólnoświatową retorykę. Koronawirus szaleje, zabija, zagraża. Trzeba zatem nosić maseczki, trzymać dystans społeczny, odkażać ciągle dłonie, ograniczać zgromadzenia, imprezy masowe. Są też tacy, którzy są po drugiej stronie bieguna. Uważają, że ten wirus wcale nie jest taki groźny, że przekaz jest zmanipulowany, że kwarantanny i lockdowny są przesadnymi środkami ostrożności, że Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) już kiedyś zmieniła definicję pandemii i nie chodzi już o samą śmiertelność, lecz powszechność rozpowszechniania się. Żyjemy w rzeczywistości, w której można swobodnie poruszać się po świecie (ok – teraz może trochę mniej, ale jednak), więc wirusy, bakterie, choroby będą się rozprzestrzeniać.

Skoro naukowcy wydają tak różne opinie na ten temat, mój wniosek jest taki – ktoś nas okłamuje. Media, politycy i lekarze straszący nas pandemią i jej konsekwencjami lub „oszołomy” – osoby, które uważają, że ograniczenia i środki ostrożności są przesadne, bo zagrożenie wcale nie jest tak duże.

23312 lores Koronawirus. Christophoros777 nadaje z Cieszyna (04.10.2020)

Pod jednym z moich postów na Facebooku na temat koronawirusa nawiązała się ciekawa wymiana zdań. Jedna z osób skrytykowała moje słowa. Napisałem, że chciałbym normalnie żyć. Ripostą było stwierdzenie, że przecież mogę normalnie żyć i moja opinia jest przesadna. Czy zatem mamy się przyzwyczaić, że pod groźbą kar, mandatów, zmuszają nas do noszenia maseczek w określonych miejscach? Czy normalnym jest fakt, iż przy jednym ze szpitali w Małopolsce, ludzie czekają kilka godzin w deszczowy, chłodny dzień, by wejść do jednej z poradni i tam dalej czekać na swoją kolej? Sam widziałem, jak czekają najpierw na zewnątrz, bo są ograniczenia liczby osób, które mogą przebywać w pomieszczeniu poradni. Czy to normalne, że 17-letni chłopak z podejrzeniem koronawirusa był wożony od szpitala do szpitala przez 10 godzin (!), a powodem wezwania karetki był ropień? Konieczna operacja w końcu się odbyła, ale chłopak zmarł. Miejmy nadzieję, że z powodu takich zaniedbań ludzie nie będą umierać, ale życie i zdrowie ludzi jest narażane. Koleżanka czeka już kilka miesięcy na potrzebną operację i żyje w ciągłym stresie, ale terminu wciąż nie ma. Przecież Covid ważniejszy!

Od kilku miesięcy koronawirus i ta choroba mają monopol. Im poświęca się najwięcej uwagi. Czy to jest normalne? Niech każdy odpowie sobie na to pytanie…

Christophoros777

Poczytaj inne artykuły na naszej stronie: KLIK.

Dodaj komentarz